"Zupa brukselkowa
brukselki – z 10 sztuk ( przekrojone w pół)
ziemniaki, sztuk 3, bo się okazały bycze w rozmiarze
marchewka-2
seler - ćwiartka
por z 15 cm
pietruszka -1
śmietana 30%
woda z kranu z 2 litry
przyprawy:
pieprz
sól
majeranku i tymianku szczypta
parę kulek ziela angielskiego
liści laurowych kilka
dodatki:
zielona pietruszka pociachana na wierch
kruche żytnie talarki z kminkiem i koprem w pół utopione.
Całemu procesowi trzeba poświęcić 30 min (przygotowanie i gotowanie)
Brukselki pozbawiłem twardych końcówek, przeciąłem na pół, bo całe mogłyby się nie zmieścić w gardle Leny. [ HA HA HA ] Reszta warzyw przygotowana została według sztuki konwencjonalnej.
Najpierw do wody poleciała włoszczyzna, 5 minut potem ziemniaki i brukselki, przyprawy. Śmietana finiszowała ( wcześniej osobno wymieszana z wywarem w kubku) Przy podaniu jeszcze chlast zieloną pietruszką na wierch i dup talarkami żytnimi i można mlaskać robiąc wytrzeszcz. "
Zupa wyszła, że ho ho. A Felek zaczął wstydzić się swoich kostek. Rosołowych.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz