środa, 23 listopada 2011

Niby po sezonie




I nikt mnie nie przekona, że to nie są najlepsze lody na świecie.
Jadłam i tańsze (lidl - tu też mam swoich faworytów, ale to innym razem) i droższe (Haagen-Dazs), ale żadne nie były tak dobre jak lody od pana Zbigniewa Grycana. Nie tylko piernikowe. Ostatnio najulubieńsze to mięta z kawałkami czekolady, ale są jeszcze przecież chałwowe, pistacjowe, caffe latte, orzech laskowy, czekoladowe....Obłęd. Jedyne, które niekoniecznie mi smakują to te o smaku owoców leśnych. No i za sorbetami ogólnie nie przepadam, ale to już taka moja ułomność. W okresie okołoświątecznym dostępne są smaki, których normalnie nie ma w kubkowej sprzedaży: piernikowy, cynamonowy i biała czekolada. Niestety są droższe od standardowych. W lodziarni ( Galeria Jastrzębie) normalne kosztują 6,70 a nowości 9,50 PLN za pół litra. I wierzcie lub nie, ale przy jednorazowym posiedzeniu potrafiłam cały taki kubek wciągnąć.
 W reklamie axe anioły spadają, a tu ludzie w niebo wstępują. Dzięki Ci panie Grycan. mrrrrrr



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz